20.10
I mamy jesien. Osobiscie nie przepadam za ta pora roku, bo mokro i ponuro sie robi. Choc nie moge narzekac, w Anglii poki co pomimo deszczowych dni sa one dosyc cieple. Cieplejsze na pewno niz w Polsce. Takze moze ta jesien nie bedzie taka zla tutaj. Okaze sie z uplywem dni i spadkiem temperatury. :)
W sprawie statusu jest jakis postep, bo ostatnio sprawdzajac na stronie rzadowej jego stanu o mojej aplikacji nie bylo mowy, bo nie mieli zadnego info. Wczoraj wieczorem wszedlem z ciekawosci i okazuje sie, ze juz tam cos jest, ale nadal jest rozpatrywana. Takze maszyna rzadowa zaczela ja juz powolutku mielic, mam nadzieje, ze teraz odpowiedz przyjdzie szybciej niz to ile na nia czekam i, ze oczywiscie bedzie ona pozytywna.
Teoretycznie teraz jak mam "certyfikat aplikacji", ktory pokazuje, ze zlozylem wniosek o status to on mi pozwala isc normalnie pracowac, miec prawa jakbym tu legalnie mogl przebywal, ale nie wiadomo kiedy dostane odpowiedz i wiecej zachodu pozniej z tym by bylo niz teraz. Jak juz tyle czekam to te kolejne dni mi roznicy za bardzo nie zrobia. ;)
Powiem Wam, ze juz mi sie nie chce siedziec w tym domu. Wyszedl bym do ludzi albo chociaz do roboty cos porobic i zarobic jakas gotoweczke. :P Pare dni temu siostra dostala numer do jednego kolesia apropos pracy, napisalem do niego, na drugi dzien zadzwonilem i cisza... Czy az tak zajety? Nie wiem, ale jest to mozliwe w tym czym sie zajmuje. ;)